|
Latawce Akrobacyjne Forum Miłośników Sportów Latawcowych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawel
Dołączył: 28 Kwi 2010 Posty: 317 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 10:41 Temat postu: Łączenie LE |
|
|
Witam,
czy zdarzyło się komuś z Was wymieniać LE? Złamałem pręt DT15 w overze.
Części zamienne są już w drodze, zastanawiam się natomiast nad łączeniem
DT15 z końcówką LE zrobioną z pręta 6mm.
Ogyginalnie zastosowany był łącznik aluminiowy.
Wątpię, żeby mogło udać się jego odzyskanie w stanie nienaruszonym.
Czy ktoś z Was orientuje się, jak porządnie wykonać połączenie takich 2 prętów? Samo wklejenie wystarczy?
Będę wdzięczny za pomysły i podpowiedzi.
Pozdrawiam,
Paweł |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 10:41 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Boopsi Administrator
Dołączył: 16 Sty 2010 Posty: 304 Skąd: Włocławek (prawie)
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 18:41 Temat postu: |
|
|
Witam
Rurka 6mm jest wsuwana w DT15 a głębokość wsunięcia ogranicza aluminiowy pierścień. Jeśli połamałeś tylko DT15 to końcówka z węgla 6mm powinna wysunąć się bez trudu, nie jest klejona. W razie połamania końcówki pierścień aluminiowy można bez trudu odzyskać, wystarczy tylko przewiercić na wylot kołek blokujący przesuwanie się pierścienia. Kołek można później wykonać z węgla 2mm lub wykorzystać do tego celu kawałek zniszczonej rurki węglowej i obrobić go nożem na pożądaną grubość.
Na zdjęciu końcówka skrzydła.
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 28 Kwi 2010 Posty: 317 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 23:00 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki Zbyszku!
Teraz juz wszystko jasne
Złamałem tylko(!) DT 15.
Czekam na części i składam overa do kupy.
Pozdrawiam i raz jeszcze dzięki za wyjaśnienie sprawy! |
|
Powrót do góry |
|
|
MalFunkTion
Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 45 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 12:30 Temat postu: |
|
|
ostatnio wymieniałem samą końcówkę, bez LE. Nic trudnego, jak powiedział Zbyszek - jest wsuwana. Udało mi się odzyskać nawet tulejkę aluminiową - lekko pokiereszowałem ją ale oczyściłem z resztek węgla. Na przyszłośc co do samych tulejek to w Castoramach, Leroy Merlin itp. są rurki aluminiowe które po docięciu się świetnie do tego nadają jako zamiennik. BTW DT kupowałeś w PL czy zagranicą? |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 28 Kwi 2010 Posty: 317 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 14:16 Temat postu: |
|
|
stribo.pl - od ręki, miło i profesjonalnie - jak zawsze
szukałem w innych miejscach również:
http://hobby-model.pl/ - jest w ofercie, jednak trzeba by było poczekać chwilę dłużej. |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 28 Kwi 2010 Posty: 317 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sro Gru 14, 2011 19:15 Temat postu: |
|
|
Tym razem wymieniłem samą końcówkę (rurkę 6mm).
Zaskoczyło mnie, że nadgorliwcy z eolo poprzyklejali wszystko:
-tuleję do rurki (poza samym wklejeniem kołka)
-end knock do rurki - to lekkie przegięcie
W końcu linki naprężające LE i TE trzymają end knock same z siebie...?
To tylko tak w kwestii rozwiązań i drobiazgów w konstrukcji...
pozdrawiam,
paweł _________________ Latawce: Eolo Genesis, Eolo Over, DIY l'Organic, Kitehouse Pulsar, DIY SixthSense, Fly-Acoustik UL, DIY Magnet, R-SKY Shooter Classic, LevelOne Gentleman, DIY D&N, LevelOne Genesis UL | http://www.youtube.com/user/pa79vel/videos |
|
Powrót do góry |
|
|
serg
Dołączył: 15 Paź 2012 Posty: 9
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 00:30 Temat postu: Złamana końcówka skrzydła |
|
|
Witajcie
Z dwulinkowymi jestem dziewica, ale grzeszyłem wcześniej sporo z innymi, więc hardo na dobry początek wziąłem sobie od razu Overa, wszak skręcać już umiem ;).
Pierwszy lot, pierwsze złamanie. Over, LE, część dolna (B2 na tym schemacie). Po obu stronach: najpierw pękła prawa, potem złamała się lewa.
Przy wszystkich uderzeniach w ziemię luzowałem linki więc było miękko, ale potem przeszarpałem go trochę w trawie łąkowej w ramach sprawdzania, jak go poderwać do lotu. To chyba wtedy poszło. Nie wiedziałem, że takie to łamliwe.
Zgubiłem też w trawie jedną z zatyczek, tych kubeczkowych nakładek, które trzymają naciągi skrzydła (w stribo to się nazywa "top end cap - grzybek"). To od tego się zaczęło. Tego też nie wiedziałem: że tak łatwo to zgubić. Bez kubka/grzybka linki są luźne, więc na wszystkich trzech zawiązałem węzeł i naciągnąłem na end knock. Może za bardzo? Może to dlatego pękła jedna z rurek? Ale to nie tłumaczy drugiego złamania, więc wracam do wcześniejszej hipotezy.
Oba złamania są w tym samym miejscu. Ta rurka ma w środku pręt, ale nie na całej długości: kończy się z 2 - 3 cm za aluminiową tulejką (idąc w dół skrzydła). Ewidentnie to właśnie miejsce jest najsłabsze - przez brak "wsadu". Czemu tak jest? Co to za wkład? Z czego zrobiony? Po co on jest i czemu tylko częściowy?
I teraz: co kupić, żeby to naprawić? Wiem, że to karbon i znam długość. Ale czy to jest "rurka" czy "pręt"? Rurka ma w środku pusto, pręt jest pełny, dobrze rozumiem? Ale tu jest ten wkład, więc jak?
Tu piszą (obok dwóch DT) o "carbon 6 x 4 mm". Więc chyba "rurka", bo w stribo pręty są opisane jednym (poza długością) wymiarem a rurki dwoma: średnica zewnętrzna i wewnętrzna.
Czyli: zamawiam 1 sztukę (albo i dwie, na zapas: często to się łamie? nie będę go już ciągał po chaszczach, ale...) rurki 6mm x 4mm x 1600mm i proszę o przycięcie do dwóch kawałków 595mm. W międzyczasie odzyskuję tulejkę aluminiową (nie do końca rozumiem z tym kołkiem blokujkącym: on idzie w poprzek, po średnicy przekroju, od dziurki do dziurki? taki drobny wypierdek przytrzymuje tulejkę? raczej chyba trzyma samo klejenie - tylko po co wtedy kołek?). Nakładam/nasuwam na rurkę, przyklejam (i kołkuję?), wsuwam w DT15 i szlus. Czy tak?
Nie, jeszcze endnoki. Też chyba muszę kupić, mimo, że ich nie uszkodziłem, ale pewnie ich nie odkleję bez zniszczenia?
A grzybki? Gubią się często? Zamówić od razu 20? A może są jeszcze jakieś inne "znane problemy", które notorycznie się łamią lub gubią? Nie zrozumcie mnie źle, ale skoro już zamawiam, chcę się przygotowac do drugiego lotu ;)
Przy okazji inne pytanie. Wiało słabo. Uzdę zawiązałem na pierwszym węźle, zgodnie z instrukcją dla najsłabszego wiatru. Mimo tego miałem wrażenie, że latawiec zbyt chętnie kładzie się na plecy, tak jakby kąt był jeszcze ciągle za mało płaski. Czy to jest wrażenie nowicjusza i wynik bezładnego i zbyt rozpaczliwego majtania latawcem na prawo i lewo, czy warto przy słabym wietrze wiązać jeszcze wyżej, nad węzłami?
Sporo pytań. Z góry dzięki za pomoc :) _________________ Rozległa pustka, nic świętego. Jak to bezkresne jesienne niebo. Ani plamki czegokolwiek, za co trzeba by być wdzięcznym.
Próbując o tym myśleć, myśl znika. To jest jak głupiec, jak idiota. Bez szczytu ani dna, w niewyobrażalnym blasku. |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 28 Kwi 2010 Posty: 317 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 07:22 Temat postu: |
|
|
Witaj szczęśliwy posiadaczu Overa
Końcówkę skrzydła złamałem 2 razy. Dzień po dniu.
Naprawa jest prosta.
Rurka węglowa 6mm (ja zazwyczaj posiłkuję się Decathlonem) docięta na wymiar.
Pierwszy raz naprawiłem odtwarzając to, co zrobił producent,
ale albo za bardzo rozwierciłem rurkę albo za słabo zalałem wszystko klejem, w każdym razie strzeliło w miejscu wiercenia przy kolejnym lataniu.
Za drugim razem tulejkę aluminiową przyblokowałem tylko przyklejając poniżej niej klip 6mm (taki jak do stopowoania łączników).
Metoda mniej inwazyjna i trzyma do dziś.
Co do grzybków - nigdy nie zgubiłem. Pewnie warto mieć kilka. _________________ Latawce: Eolo Genesis, Eolo Over, DIY l'Organic, Kitehouse Pulsar, DIY SixthSense, Fly-Acoustik UL, DIY Magnet, R-SKY Shooter Classic, LevelOne Gentleman, DIY D&N, LevelOne Genesis UL | http://www.youtube.com/user/pa79vel/videos |
|
Powrót do góry |
|
|
serg
Dołączył: 15 Paź 2012 Posty: 9
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 09:21 Temat postu: |
|
|
Ok, wielkie dzięki za odpowiedź i za pomysł z klipem.
Jeszcze trzy pytania:
W Decathlonie też przycinają na wymiar? A może to nie jest problem dociąć to samemu? Piłką do metalu? Głupie pytanie?
Drugie to powtórka pytania o endnoki, ale to banał. Kupuję nowe, bo stare są przyklejone.
I najważniejsze: co z tym wkładem? Przecież jego obecność i jego długość nie jest przypadkowa. Jak kupuję rurkę to chyba bez wkładu? Co to w ogóle jest? Dla przypomnienia: mówię o pręcie który wypełnia puste wnętrze rurki, od początku aż do 2 - 3 cm za tulejkę, ale nie dalej. Pewnie jest po to, żeby usztywnić i wzmocnić łączenie z DT górnej LE. Połamała się rurka, wkład nienaruszony, pewnie jakoś go wydrę ze środka, żeby wsunąć do nowej, ale nic o tym nie piszecie. Może to oczywistość, ale mam wątpliwości.
Jeszcze raz dzięki. _________________ Rozległa pustka, nic świętego. Jak to bezkresne jesienne niebo. Ani plamki czegokolwiek, za co trzeba by być wdzięcznym.
Próbując o tym myśleć, myśl znika. To jest jak głupiec, jak idiota. Bez szczytu ani dna, w niewyobrażalnym blasku. |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 28 Kwi 2010 Posty: 317 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 10:05 Temat postu: |
|
|
Rurki przytniesz sam brzeszczotem. Powoli, obracając podczas cięcia.
Endnocki - jeżeli dasz radę odzyskać przyklejone to dobrze, jak nie to kup.
U mnie rurka nie była wypełniona. I nadal nie jest _________________ Latawce: Eolo Genesis, Eolo Over, DIY l'Organic, Kitehouse Pulsar, DIY SixthSense, Fly-Acoustik UL, DIY Magnet, R-SKY Shooter Classic, LevelOne Gentleman, DIY D&N, LevelOne Genesis UL | http://www.youtube.com/user/pa79vel/videos |
|
Powrót do góry |
|
|
serg
Dołączył: 15 Paź 2012 Posty: 9
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 10:50 Temat postu: |
|
|
A, czyli w mojej, nowszej wersji wprowadzili usprawnienie. Kulawe chyba skoro dalej się łamie. Ok, też spróbuję bez. Dzięki. _________________ Rozległa pustka, nic świętego. Jak to bezkresne jesienne niebo. Ani plamki czegokolwiek, za co trzeba by być wdzięcznym.
Próbując o tym myśleć, myśl znika. To jest jak głupiec, jak idiota. Bez szczytu ani dna, w niewyobrażalnym blasku. |
|
Powrót do góry |
|
|
iwan00
Dołączył: 14 Sie 2012 Posty: 219 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Sro Paź 17, 2012 09:27 Temat postu: |
|
|
Przed cięciem możesz dla pewności owinąć rurkę taśmą izolacyjną albo zwykłą przeźroczystą. żeby trochę usztywnić przy cięciu.
Po cięciu można pociągnąć końcówkę kropelką. _________________ Latawce: Zeruko R194 (decathlon), Invictus 75% SUL , Sixth Sense STD (D.E.), Vortex STD (C.D.) |
|
Powrót do góry |
|
|
sztender
Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 184 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Paź 20, 2012 08:14 Temat postu: |
|
|
Ja tnę tarczą korundową? (tak to się chyba nazywa) zapiętą do dremela. _________________ EOLO Over/Vortex MK IV(al'a IKAREX) Invictus#2 Arlekin Bee (nylon 42-48g/m2) |
|
Powrót do góry |
|
|
serg
Dołączył: 15 Paź 2012 Posty: 9
|
Wysłany: Sob Paź 20, 2012 19:55 Temat postu: |
|
|
Ja przyciąłem zwykłą piłką do metalu, końcówkę wygładziłem pilnikiem i na wszelki wypadek zabezpieczyłem kropelką. Pierścień przykleiłem sposobem Pawła, z klipem.
Grzybek, którego zamówiłem, można założyć na gołą końcówkę rurki 6mm, a nie, jak chciałem i jak miałem oryginalnie, na endnoka w celu przytrzymania naciągu. Zawiązałem więc pętlę z węzłem samozaciskowym - mam nadzieję, że będzie trzymać.
Dzięki za wszystkie rady :) _________________ Rozległa pustka, nic świętego. Jak to bezkresne jesienne niebo. Ani plamki czegokolwiek, za co trzeba by być wdzięcznym.
Próbując o tym myśleć, myśl znika. To jest jak głupiec, jak idiota. Bez szczytu ani dna, w niewyobrażalnym blasku. |
|
Powrót do góry |
|
|
GRIzmak
Dołączył: 05 Wrz 2014 Posty: 54 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Maj 11, 2016 21:13 Temat postu: |
|
|
To teraz ja dołączę do klubu wymieniających końcówkę LE w OVERze.
Naprawa jak wyżej na decathlonie. Złamałem co prawda jedną ale wymieniłem obie dla zachowania symetrii. Też miałem włożony pręt 4mm wewnątrz rurki. aby go odzyskać rozciąłem rurkę i wygrzebałem pręt.
Resztki kleju zeszlifowałem dremelkiem. Następnie włożyłem w przyciętą rurkę i przykleiłem cyjanopanem. Jeśli chodzi o aluminiową tulejkę to po prostu przykleiłem tak samo jak pręt wewnątrz.
Końcówki też były przyklejone żeby je odzyskać musiałem połamać (zgnieść kombinerkami) rurkę i wtedy klej puścił. Niestety decathlonowe końcówki okazały się szersze od oryginalnych i kapturki już nie wchodziły więc musiałem odzyskać oryginalne.
Zauważyłem różnicę między węglem użytym w OVERze a decathlonem. Decathlonowe rurki są sztywniejsze niż oryginalne i mam nadzieję, że nie będą za sztywne i pękną zanim DT15 w razie jakiejś katastrofy w ruchu lotniczym (latawcowym) _________________ Pozdrawiam
Latawce: decathlon rclic120(carbon), decathlon r201, eolo over, acoustic UL+
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro Maj 11, 2016 21:13 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|